Pamięci pomordowanych – 78. Rocznica Pacyfikacji Adamowa i Królewca

Wyjątkowo piękna pogoda i licznie zgromadzeni mieszkańcy Gminy Smyków i sąsiednich gmin, tak wyglądała tegoroczna 78. Rocznica pacyfikacji wsi Adamów i Królewiec.

Tradycyjnie w pierwszą niedzielę po Wielkanocy w smykowskim lesie została odprawiona Msza Święta
w intencji zamordowanych 78 lat temu 104 mężczyzn – mieszkańców Królewca i Adamowa.

Zgromadzeni uczestnicy uroczystości modlili się wspólnie za ofiary niemieckiej zbrodni popełnionej 7 kwietnia 1940 roku kiedy to mężczyźni z tych wsi, zostali spędzeni do punktu zbornego w miejscowości Smyków. Wszyscy zostali rozstrzelani na wschód od drogi Mniów – Sielpia na polu „pod Królową gruszką” i w lesie smykowskim. Niemal wszystkie zabudowania w tych wsiach zostały spalone. Następnego dnia, 8 kwietnia, Niemcy przeprowadzili ogromną obławę we wszystkich wsiach na tamtym obszarze.

Krwawe wydarzenia w Królewcu i Adamowie były fragmentem większej akcji, która w różnych formach
i w różnym zakresie objęła 31 wsi dawnego województwa kieleckiego.

Jak każdego roku we mszy uczestniczyli, włodarze Gminy Smyków – Wójt Józef Śliz, który przywitał wszystkich, przypomniał tamte tragiczne wydarzenia i podziękował za przybycie i uczestnictwo. Zastępca Radosław Orzelski, odczytał imiona i nazwiska pomordowanych mieszkańców wsi Adamów i Królewiec.

W uroczystości wzięli również udział – Przewodniczący Rady Gminy Smyków Dariusz Janus, radni, sołtysi gminy, dyrektorzy i nauczyciele z naszych  szkół, harcerze i młodzież szkolna.

Nie zabrakło pocztów sztandarowych naszych jednostek OSP oraz druhów, którzy w trakcie mszy musieli jechać na wezwanie strażackich syren.

Tegoroczną mszę celebrował po raz pierwszy ks. prał. dr Piotr Supierz Proboszcz parafii Miedzierza,  ks. wikariusz Marcin Wójtowicz, oraz gość ze Stanów Zjednoczonych ks. Paweł Augustyniak pochodzący
z Bębnowa, który wygłosił homilię.

Oprawę muzyczną przygotował jak zawsze pięknie zespół SMYKOVIA oraz młodzież ze Szkoły Podstawowej
w Królewcu.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *