Mija 82 lata od wydarzeń 1939 roku kiedy to Henryk Dobrzański „Hubal” przybył do miejscowości Zychy, gdzie w gajówce Jana Barana budował pierwszy ruch oporu na ziemiach polskich. Swojej organizacji nadał nazwę „Okręg Bojowy Kielce”. Hubalczykom udzielali pomocy okoliczni mieszkańcy, za co, spotkały ich represje ze strony Niemców, począwszy od pobytu w więzieniu skończywszy na obozie koncentracyjnym.
Z Zych wyruszył do Cisownika gdzie zatrzymał się wraz kilkunastoma żołnierzami i Tereską. w kilku mieszkaniach. Sam major i Tereska zakwaterowali się w domu Józefa Dulewicza. Kiedy żołnierze jeszcze spali do Cisownika od strony Miedzierzy wkroczyli Niemcy i doszło do wymiany ognia a zaskoczeni hubalczycy uciekli do lasu zostawiając niemal cały swój dobytek, w tym konie. Podobno Tereska udawała prządkę, usiadła na dokumentach i w ten sposób je uratowała. Partyzanci z Cisownika wyruszyli do gajówki w Adamku. Ocalały tylko trzy konie, resztę zabrali Niemcy. W kolejnych dniach Niemcy wrócili do Cisownika, zebrali wszystkich mieszkańców w jednym miejscu a naprzeciw ustawili karabiny maszynowe. Znając dziś późniejsze losy niektórych miejscowości, które zostały spalone a mieszkańcy bestialsko wymordowani, można powiedzieć, że w Cisowniku wydarzył się cud.
Niewątpliwie przyczynili się do tego mieszkańcy, którzy dobrze znali język niemiecki i zaprzeczali temu, że Cisowiacy pomagali Hubalowi. Byli to Leon Senenko, Anna Kula, Edward Kula i Stanisław Chyb. Nigdy już nie dowiemy się co sprawiło, że Niemcy odstąpili i wieś została uratowana. Dziś pozostaje pamięć o tamtych bohaterach. Na pamiątkę tamtych zdarzeń w sobotę 23 października odbył się I RAJD PIESZY ZYCHY – CISOWNIK. Inicjatorem rajdu było Starostwo Powiatowe w Końskich a współorganizatorem Gmina Smyków.
Rajd poświęcony dzielnemu majorowi nie mógł się odbyć bez udziału Stowarzyszenia „Śladami Hubalczyków” oraz Szkoły Podstawowej im Majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala” w Miedzierzy, tym bardziej, że stowarzyszenie ma swoją siedzibę właśniew Skansenie w Cisowniku.
Uczestnicy rajdu po wyczerpującym marszu mogli posilić się ciepłymi daniami przygotowanymi przez członkinie Stowarzyszenia i Szkoły Podstawowej (Edytę Kos, Beatę Janiszewską, Ewę Czarkowską i Elżbietę Sosnowską).
Gmina Smyków zakupiła kiełbasę, którą uczestnicy mogli sobie upiec przy wspólnym ognisku, wypić gorącą kawę czy herbatę. Właściciel Skansenu Pan Andrzej Sosnowski upiekł na tę okazję chleb na zakwasie w picu chlebowym opalanym drewnem. Opowiedział o wydarzeniach sprzed 82 lat, które przekazali mu jego rodzice i najstarsi mieszkańcy wsi. Można było poczuć atmosferę tamtych lat zwiedzając izbę w której Hubal się zatrzymał.
Ważną rzeczą jest, iż w większości uczestnikami rajdu byli młodzi ludzie, którzy miejmy nadzieję będą kultywować pamięć o tamtych tragicznych latach. W rajdzie uczestniczyli przedstawiciele powiatu ze Starostą Grzegorzem Piecem, naczelnikami wydziałów Marianem Wikierą, Krzysztofem Stacherą. Przewodniczący Rady Powiatu Zbigniew Kowalczyk częstował uczestników słodyczami i owocami. Przybyszów witał Zastępca Wójta Gminy Smyków Jerzy Duda. Liczną grupę stanowili członkowie Stowarzyszenia IMPER ACTIVE i Szkoły Podstawowej im. Henryka Dobrzańskiego „Hubala” w Miedzierzy.
Organizatorzy zapowiadają, że w przyszłym roku rajd będzie zorganizowany z jeszcze większym rozmachem. Zapraszamy bo warto brać udział w takich lekcjach historii.