„…Obie kocha pan,
Obie wzięły dzban,
Która więcej malin zbierze,
Tę za żonę, pan wybierze…”
„Balladyna” Juliusza Słowackiego to lektura, która nie jest łatwa w odbiorze przez uczniów. Aby pokonać te trudności polonistka Agnieszka Czarnecka przygotowała nietypową lekcję pachnącą malinami. Właśnie maliny najbardziej kojarzą się uczniom z lekturą. To była niespodzianka, gdy polonistka na lekcję weszła z misą malin, syropem malinowym i czekoladą z malinami! Ósmoklasiści spróbowali syropu. Określili jego smak, gęstość, kolor, który skojarzył im się z krwią!!! I to był ten moment, gdy zaczęła się rozmowa o zbrodniach, jakich się dopuściła w lekturze Balladyna. Wtedy, jedząc maliny, uczniowie zaczęli snuć projekty swoich plakatów. Co powinno się na nich znaleźć? Jakie elementy? Dowiedzieli się również, co to jest plakat i kiedy się go tworzy. Zaskoczeniem było to, że swoje prace będą malować syropem malinowym! Ale szybko wzięli się do pracy i powstały ciekawe plakaty.
Mamy nadzieję, że w ten nietypowy sposób ósmoklasiści „oswoili” się z lekturą.