NIE WOLNO NAM ZAPOMNIEĆ – 80. Rocznica Pacyfikacji Królewca i Adamowa

W dniu 19 kwietnia 2020 roku w gminie Smyków miały się odbyć uroczystości 80. Rocznicy Pacyfikacji Królewca i Adamowa.

Uroczystości te dotyczą tragicznych wydarzeń z dnia 7 kwietnia 1940 roku,  kiedy to hitlerowcy bestialsko zamordowali 104 mężczyzn w/w miejscowości. Zbiorowy mord, jeden z pierwszych na ziemiach polskich, dokonany na ludności cywilnej za rzekome wspieranie działalności oddziału partyzanckiego majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”, przetrwał w pamięci mieszkańców naszej gminy dzięki uporowi i determinacji rodzin pomordowanych.

 Od kilkunastu lat Urząd Gminy w Smykowie jest głównym organizatorem uroczystości rocznicowych poświęconych tym tragicznym wydarzeniom. Szczególnie zależy nam na podtrzymaniu pamięci i oddaniu hołdu pomordowanym. Jest bardzo ważne aby wiedza o tragedii, jaka 80 lat temu spotkała 104 mieszkańców Gminy Smyków, nie tylko nie zatarła się w pamięci ludzi wraz ze śmiercią jej ostatnich świadków, ale dotarła do świadomości szerszego kręgu mieszkańców naszego regionu, przede wszystkim  dzieci i młodzieży szkolnej.

Niestety, ze względu na sytuację w kraju i na świecie związaną z epidemią koronawirusa i nałożonymi restrykcjami dotyczącymi zgromadzeń, uroczystości te się nie odbędą. Nie zapominamy o tragicznie zmarłych mieszkańcach w modlitwie i wspomnieniach.

Rys historyczny Pacyfikacji Królewca i Adamowa – 7 kwietnia 1940 roku

7 kwietnia 1940 roku w Królewcu i Adamowie, w gminie Smyków, miała miejsce jedna z pierwszych w Europie masakra ludności cywilnej, jakich hitlerowcy dopuścili się w czasie II wojny światowej.

Upraszczając nieco fakty, jednego dnia Niemcy zamordowali tutaj 104 mężczyzn, w wieku od 16 do 82 lat. Stało się to w czasie, gdy działaniami wojennymi objęte były tylko dwa europejskie kraje: Czechy i Polska.

Ziemia we krwi… Dziś, po 80-ciu latach od tamtej tragedii, winni jesteśmy tamtym, bestialsko zamordowanym ludziom pamięć. Zwłaszcza, że Królewiec i Adamów, to nie jedyne wsie, którym wówczas hitlerowcy zgotowali kaźń… Śledztwo sędziego Andrzeja Jankowskiego, wieloletniego kierownika Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Kielcach, prowadzone dopiero w 1969 roku wykazało, że w ciągu dwunastu dni, pomiędzy 30 marca a 11 kwietnia 1940 roku, niemieccy zbrodniarze wtargnęli do 31 wsi dawnego województwa kieleckiego. Zginęło wówczas 712 osób, prawie wyłącznie mężczyźni. (…) W dwunastu wsiach Niemcy dokonali podpaleń, przy czym cztery spalili doszczętnie a jedną w większej części. W ośmiu wsiach zamierzali wymordować wszystkich mężczyzn. Opowieść naszą, pisaną z punktu widzenia Królewca i Adamowa, otwiera pismo z Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach, przesłane w sierpniu 2007 roku do Urzędu Gminy w Smykowie, jako odpowiedź na pytanie o pacyfikację wspomnianych Królewca i Adamowa. Oto ono:

Znalazł się pretekst „Z materiałów, zebranych przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich wynika, iż w dniach od 30 marca do 11 kwietnia 1940 roku Niemcy przeprowadzili akcję przeciwko oddziałowi majora „Hubala” — Henryka Dobrzańskiego, połączoną z masowymi zabójstwami ludności cywilnej i paleniem wsi. W ramach tej akcji 6 kwietnia 1940 roku otoczony został obszar, położony w trójkącie, utworzonym przez drogi Mniów — Sielpia, Mniów — Stąporków, oraz rzekę Czarną na odcinku Sielpia — Stąporków. Stanowiska na drodze Mniów —Sielpia zajął 8 pułk SS TV (oddziały „trupich czaszek”) z Krakowa, dowódca Leo von Jena. Przed frontem tego pułku znalazł się Królewiec. Oficer pododdziału, obsadzającego Smyków poszedł z żołnierzami spenetrować Królewiec i idąc przez wieś znalazł się przed frontem sąsiedniej kompanii, której żołnierze, widząc pomiędzy domami Królewca sylwetkę w mundurze (spodziewali się znaleźć tam oddział „Hubala”), otworzyli ogień i śmiertelnie tego oficera zranili. Pod tym pretekstem, przerzucając winę na ludność polską, SS-mani 7 kwietnia 1940 roku dokonali pacyfikacji Królewca i Adamowa.

Obława

Adamowie zabito na miejscu jednego mężczyznę, 5 zabito, prowadząc ich do Smykowa, pozostałych 14 doprowadzono na punkt zborny w Smykowie. W Królewcu Niemcy spędzili w jedną gromadę na polu kobiety i dzieci a następnie zaprowadzili je do Smykowa i po zakończeniu akcji zwolnili. Mężczyzn bądź zatrzymali pojedynczo, bądź spędzili na podwórko Stanisława Opali, rozmawiając ze sobą po niemiecku, że zatrzymanych rozstrzelają. Znajdujący się wśród zatrzymanych dwaj miejscowi Żydzi, bracia Najfeldowie, zrozumieli rozmowę SS-manów i rzucili się do ucieczki, ostrzegając równocześnie Polaków, którzy również się rozbiegli. Niemcy, strzelając do uciekających, zabili 6-ciu, niektórych schwytali, innym udało się skutecznie ukryć. Zatrzymanych w Królewcu mężczyzn w liczbie 55 zaprowadzili do Smykowa. W Smykowie połączyli w jedną grupę mężczyzn z Królewca i Adamowa, oddzielili dwóch z Królewca, i obydwu zastrzelili, przypuszczalnie po przesłuchaniu i ciężkim pobiciu. Pozostałych nie tylko nie przesłuchiwali, ale nawet nie legitymowali i nie pytali o nazwiska. Wszystkich ich rozstrzelali na wschód od drogi Mniów — Sielpia na polu „pod Królową gruszką” i w lesie smykowskim, w pobliżu pozostałości nieczynnej kopalni.

Dopełnienie zła

 SS-mani dokonali w czasie opisywanej akcji podpaleń w Królewcu „Podłużnym”, Królewcu „Poprzecznym”, w przysiółkach Podzastawie, Zastawie i Piaski Królewieckie oraz w Adamowie. W rezultacie spłonął całkowicie Królewiec „Podłużny” — ponad 40 zagród, około 10 zagród w przysiółkach, oraz 3 całe zagrody i częściowo 2 dalsze w Adamowie. Następnego dnia, 8 kwietnia 1940 roku, Niemcy przeprowadzili ogromną obławę we wszystkich wsiach, otoczonego obszaru. 28 mężczyzn z Królewca uwięzili i wywieźli do Skarżyska, gdzie osadzili ich w areszcie siedziby gestapo. 9 z nich zwolniono. 19 nie wróciło i nigdy nie dało znaku życia. Najprawdopodobniej zostali rozstrzelani w masowej egzekucji 760 ofiar z różnych więzień i aresztów dnia 29 czerwca 1940 roku w lasku Brzask k. Skarżyska. Mimo przesłania odpowiednich materiałów władzom RFN nie było tam żadnego procesu przeciwko sprawcom zarówno tej, jak i innych pacyfikacji.”

Niech świat się dowie!

Niemy krzyk Królewca i Adamowa nabiera zatrważającej mocy, dopiero, w zestawieniu z innymi faktami, ustalonymi przez sędziego Andrzeja Jankowskiego, w trakcie śledztwa, które zaczęło się dopiero w bez mała trzydzieści lat od popełnienia zbrodni . Oto drugie pismo z kieleckiego IPN, nadesłane także do Urzędu Gminy w Smykowie. Wyjaśnia ono szczegółowo, dlaczego Królewiec i Adamów „nie był sam”.

„Pacyfikacja Królewca i Adamowa stanowiła fragment większej akcji, którą Niemcy przeprowadzili w dniach od 30 marca do 11 kwietnia 1940 roku. Objęła ona w różnych formach i w różnym zakresie 31 wsi dawnego województwa kieleckiego. Zginęło 712 osób, prawie wyłącznie mężczyźni. (…) W dwunastu wsiach Niemcy dokonali podpaleń, przy czym cztery spalili doszczętnie a jedną w większej części. W ośmiu wsiach zamierzali wymordować wszystkich mężczyzn. 

I tak: wieś Skłoby, 11 kwietnia 1940 roku, niemal wszyscy mężczyźni w liczbie 265 rozstrzelani, wieś doszczętnie spalona.

Stefanków, 30 marca 1940 roku — niemal wszyscy mężczyźni (77) wywiezieni i 70 z nich rozstrzelano na Firleju k. Radomia. Wsi nie spalono.

Gałki, 30 marca 1940 roku, 40 mężczyzn wywiezionych i zamordowanych na Firleju k. Radomia. 11 kwietnia 1940 roku 12 mężczyzn zamordowanych na miejscu, wieś doszczętnie spalona.

Mechlin, 30 marca 1940 roku, 23 mężczyzn wywiezionych i rozstrzelanych na Firleju k. Radomia. Wsi nie spalono.

Hucisko, 31 marca 1940 roku, 1 mężczyzna zabity, 29 wywiezionych do obozów koncentracyjnych, gdzie większość zginęła. 11 kwietnia 1940 roku, 22 mężczyzn rozstrzelanych, pozostałym udało się schronić w lesie, wieś doszczętnie spalona.
Szałas „Komorniki”, 1 kwietnia 1940 roku, 28 mężczyzn wywiezionych i rozstrzelanych. Wsi nie spalono.

Królewiec i Adamów — 7 — 8 kwietnia 1940 roku — zgodnie z opisem w poprzednim piśmie, łącznie zabitych 104 mężczyzn.

Szałas Stary, 8 kwietnia 1940 roku, 64 mężczyzn — wszyscy, których we wsi złapano rozstrzelanych, zwłoki spalone, wieś doszczętnie spalona.

Stadnicka Wola, Jelenia Góra, Niebo, Piekło, Sielpia Mała, 6 — 7 kwietnia

1940 roku, zastrzelonych 29 osób. (27 mężczyzn i 2 dzieci) i spalona jedna zagroda.

Małachów Fabryczny, 6 kwietnia 1940 roku, 11 mężczyzn rozstrzelanych. W pozostałych miejscowościach, objętych pacyfikacją, Niemcy dokonali szeregu pojedynczych zabójstw i podpaleń. (…) W czasie pacyfikacji Niemcy dokonali też wielu aresztowań, najwięcej w czasie wielkiej obławy 8 kwietnia 1940 roku. Dokumenty dotyczące zbrodni, popełnionych w czasie opisanych wyżej pacyfikacji, zebrane przez byłą Okręgową Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich przekazane zostały władzom niemieckim. Prokuratura w Monachium prowadziła w tej sprawie śledztwo, ustaliła ponad 200 uczestników pacyfikacji i śledztwo umorzyła. Warto nadmienić, że umorzone zostały przez niemiecką prokuraturę także wszystkie inne śledztwa o pacyfikacje polskich wsi.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *